Przyszłość Polski po wyborach

Tak, to są bezdyskusyjnie najważniejsze wybory od 1989 roku. Zdecydują gdzie, w jakim kraju będziemy żyli. Nie od poniedziałku czy wtorku, tylko na lata i na pokolenia. 📣Albo będziemy krajem europejskim, dumnym i wolnym, silnym i szanowanym – albo PiS z Konfederacją zepchną nas w otchłań. Mówię to z pełnym przekonaniem, oni mają naprawdę zamordystyczne plany, kopiowane żywcem z Orbana i Łukaszenki. ❌Państwo scentralizowane, bez prywatnego biznesu, wolnych mediów i organizacji pozarządowych, z kadłubkowymi samorządami i z „trybunałami ludowymi”, które błyskawicznie sądzą wichrzycieli i „zachodnich agentów”. Dyktatorek nie ma już wiele czasu, więc tym bardziej chce przyspieszyć. Złamać wszelki opór społeczny dokładnie tak samo, jak w przypływie szaleństwa połamał wieniec na Placu Piłsudskiego.🆘
Biedni są wyborcy PiS – mówię to bardzo poważnie – bo przez osiem długich lat byli nieprzerwanie okłamywani, robiono z nich idiotów w sposób konsekwentny, cyniczny i detalicznie zaplanowany. Zalani propagandą nienawiści i strachu naprawdę uwierzyli, że jak przyjdzie opozycja to krowy przestaną się cielić, a z Polski zostanie odessany cały tlen. Kto by się nie bał takiej perspektywy? Przeżyją tym większy szok, kiedy już okaże się, że świat wygląda kompletnie inaczej, niż im wciskano. Że Polska będzie pięknym i dobrym miejscem do życia, że jako naród możemy stać się monolitem, który oprze się każdemu wrogowi. Że prawa wszystkich ludzi mają być szanowane, a prawa mniejszości – szanowane i poważane jeszcze bardziej. Takiej sprawnej i sprawiedliwej Polski chcemy❗
📣Nie musiałem wchodzić do polityki. Zrobiłem to całkowicie świadomie, myśląc nie o jakichś stołkach i apanażach, tylko o długiej liście spraw do załatwienia. Jestem już całkiem dorosły, więc tym bardziej myślę o tym, gdzie i jak będą żyły moje córki, mój synek, kolejne pokolenia. Co im zostawimy, jak będą nas rozliczać. Uznałem, że zaangażuję się politycznie właśnie po to, by pod koniec własnej bajki nie mieć do siebie pretensji typu „mogłeś, a nie spróbowałeś, dlaczego skrewiłeś⁉️”.
❗Kończąca się kampania to czas chyba najtrudniejszy w moim życiu. Zdarłem nie tylko buty, ale i gardło. Dałem z siebie chyba wszystko – choć człowiek zawsze myśli, że można by więcej i bardziej. Nie byłoby mojej kampanii, gdyby nie fantastyczne grono ludzi, którzy z własnej nieprzymuszonej woli pracują ze mną od wielu miesięcy. I nie byłoby tej kampanii, gdyby nie gigantyczne wsparcie całej mojej 💛rodziny, wszystkich bliskich, przyjaciół i znajomych, znajomych znajomych. Mojej Mamy, mojej żony Agnieszki, moich cudownych córek, cioć, wujków, siostrzeńców.
To jest niesamowite, gdy człowiek widzi wokół siebie tyle dobrych emocji, tyle osób, które głowią się, jak jeszcze mogą pomóc i wesprzeć kampanię. DZIĘKUJĘ! 💛
A Maksio? Sam jestem ciekaw, co z tego zapamięta. Ważne, by kiedyś poczuł, że ten wysiłek ojca i bliskich miał głęboki sens i coś mu w życiu realnie dodał.
Materiał KKW Trzecia Droga PSL – PL2050 Szymona Hołowni